niedziela, 22 września 2013

Rozdział 1.

-Źle się czuję, wracajmy do domu -powiedziałam do leżącej na barze Zoe -Słyszysz ? -szarpnęłam ją za ramię, nie reaguję -Dobra ja wracam do domu.
Odeszłam od niej i podeszłam jeszcze na chwilę do Liama -Dzięki za zaproszenie, ja wracam do domu, źle się czuję.
-To zostań na noc -zaproponował.
-Nie dzięki wrócę do domu, rodzice kazali mi wrócić o 1, a jest... -spojrzałam na zegarek, który wisiał na ścianie - trzecia, ja spadam. Pa.
-Pa -przytulił mnie na pożegnanie. Otworzyłam drzwi i wyszłam na dwór. Było zimno, a ja mam na sobie tylko krótką sukienkę bez ramiączek. Teraz nawet nie wiem jak ja dojdę do domu, mam 20 km z tąd do domu, a w okolicy nie ma żadnego przystanku. Nikt mnie raczej nie zawiezie, wszyscy są pijani. No cóż... nie przemyślałam tego. Muszę wrócić na piechotę.
Ruszyłam przed siebie. Szłam dróżką obok samego lasu, nic w około. Po kilkunastu minutach drogi usłyszałam krzyki, przestraszyłam się. Nie wiedziałam co zrobić. Dochodziły one z lasu. Podeszłam bliżej do miejsca z którego dochodziły krzyki. Cisza, krzyki umilkły. Odsunęłam się. Krzaki zaczęły się poruszać, coś z nich wyskoczyło. Odwróciłam się i odsunęłam jak najdalej. Zobaczyłam nagie ciało, mojej przyjaciółki Zoe. Łzy napłynęły do moich oczu. Czy ona żyje, skąd się tu znalazła ? Podeszłam do niej. Twarz miała całą we krwi. Pochyliłam się nad nią, nie żyje. Zaczęłam krzyczeć. Nie mogłam opanować łez, moja najlepsza przyjaciółka nie żyje. Co ja mam teraz robić ? Co z jej ciałem, dzwonić na pogotowie ? Nie wiem.
Moje myśli przerwała czyjaś rozmowa.
-Co ty kurwa zrobiłeś ? Miałeś jej nie zabijać ! -mówił jakiś mężczyzna. Słyszałam też ich kroki, zbliżali się w moim kierunku. Wstałam i zaczęłam biec w kierunku domu Liama.
Po chwili poczułam, że się przewracam. Chciałam się szybko podnieść, ale czyjeś ręce złapały mnie za biodra i podniosły w górę. Postawił mnie na ziemię. Chciałam uciec, ale złapał mnie za nadgarstek.
Było ciemno, nie widziałam jego twarzy.
-Puść mnie ! -krzyczałam przez płacz. Nie odpowiedział, szarpnął mnie za ręke i pociągnął w kierunku gdzie leżała Zoe.
-Zabiłeś ją ! -krzyknęłam, ale pożałowałam tego.
-Ciebie też zaraz mogę -odpowiedział, jego słowa jeszcze bardziej mnie przeraziły.
Lepiej już się nie odzywać, bo spełni swoja groźbę.
Doszliśmy do miejsca w którym leżało ciało. Nie mogłam na to patrzeć. Nad Zoe stał drugi mężczyzna. Zdjął swoją kurtkę i owinął ją. Mężczyzna, który mnie trzymał puścił mnie i popchnął w kierunku drugiego.
-Masz tu dziwkę, teraz twoja kolej -co on ma na myśli ? -Ja zajmę się tą zdechłą suką, jedź do swojego domu. Zadzwonię. -jak on tak może mówić o mojej zmarłej przyjaciółce w taki sposób ? Ale to nie było najgorsze, to on ją zabił.
Mężczyzna złapał mnie za nadgarstek i ruszył w kierunku lasu. Nie odzywał się przez całą drogę. Po długiej drodze doszliśmy na drogę. Stanęliśmy pod dużym samochodem. -Wsiadaj - odezwał się w końcu.
Puścił mój nadgarstek, obszedł samochód i wsiadł do auta. Otworzyłam drzwi i wsiadłam od strony pasażera.
Odpalił silnik, ruszył.
Patrzyłam w szybę, cała się trzęsłam i płakałam. On na pewno mi coś zrobi.
-Jak masz na imię ? -zapytał. Nie odpowiedziałam.
-Masz mi powiedzieć kurwa jak masz na imię !
-Diana -odpowiedziałam cicho i wybuchłam jeszcze większym płaczem.
Dojechaliśmy pod wielki dom. Okolica wyglądała bogato. Muszą mieszkać tu bogaci ludzie.
-Wysiadamy.
Zrobiliśmy to o co kazał i podeszliśmy pod dom.
-Jak masz ty na imię ? - zapytałam cicho.
-Harry.
Spojrzałam na jego twarz, miał piękne zielone oczy, brązowe loki, wyglądał na nie wiele starszego ode mnie.
Harry otworzył drzwi popchnął mnie do środka. Było strasznie ciemno.
Złapał mnie za rękę i prowadził w jakimś kierunku. Usłyszałam jak otwiera jakieś drzwi. Puścił moją rękę  i popchnął w przód.
Czułam, że spadam na dywan. Uderzyłam głową w podłogę.

5 komentarzy:

  1. Skoro już tu zajrzałam, to też przeczytałam i zostawię komentarz. :3 Nie za bardzo wiem, co stało się na końcu, ale zapowiada się meeeega ciekawie, a to cenię w opowiadaniach, więc czekam na nowy <3 / @swagonmyharry xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpadłam tu przez twitter, czekam na next <3 zapowiada się ciekawie xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Kryminały i opowiadania "Psychiczne" (Nie wiedziałam jak to dobrze ująć) Ten zalicza się do jednego. Jest naprawdę ciekawy, aż nie mogę się doczekać kolejnego rozdziały. Tylko mam prośbę: Czy mogłabyś pisać dłuższe rozdziały tak miło się czyta, tak szybko się kończy :'(
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej to ja @VickyMalik1234 boze jak dobrze ze do mnie napisałas super blog ♥ kocham. Dodasz obserwatorów? Dolacze sie odrazu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej to ja @ILoveHazza_Ass. :D Dzięki za linka. :D Już zabieram się za czytanie kolejnych rozdziałów :D Uwielbiam czytać tego typu opowiadania ♡

    OdpowiedzUsuń